Tu, na skrawku terenu pomiędzy linią kolejową i drogą, powstaje zadziwiająca architektura czarująca zarówno znakomitym układem wnętrz - przestrzeni zewnętrznych, które wprowadzają nas do wnętrza kościoła w sposób doskonale wyreżyserowany, jak i tym, co jest stałą cechą warsztatu autora - niesamowitym splotem efektów materiałów, detali i kameralności przestrzeni.
Wyobraźnia Stanisława Niemczyka w operowaniu cegłą i inwencja formalna wiążą się tu z transpozycją wątków romańskich i gotyckich. Kościół ten nie jest projektem przypadkowym, lecz wyraźną kontynuacją archetypów sztuki sakralnej wpisaną w to bardzo specyficzne miejsce. Ale kulminacją tej kompozycji są wieże. (...) Ich plastyka budowana jest nie tylko obrysem formy, ale także niesłychanie bogatym układem otworów, które tworzą ogromnie różnorodną kompozycję dzięki samej formie wycięć i zmienności stopni ich zagęszczenia. To bogactwo formy osadzone jest jednak na spokojnym tle jednolitego materiału. Cegła i blacha miedziana tworzą całość, w której w kilku miejscach pojawia się staranny betonowy detal. Warto zwrócić uwagę, jak jest on rysowany. I chociaż można powiedzieć, że w twórczości Niemczyka daje się dostrzec wielką fascynację formą podobnie jak w realizacjach Imre Makovecza, to jednak w jego detalu nie ma takiej przesady, jakiej dopuszcza się Makovecz...